Monika i Bartek w letniej odsłonie
Plan był w sumie taki, że w ogóle go nie było. Jak zawsze w powietrzu wisiały ciężkie chmury ale tym razem byliśmy wyjątkowo przygotowani na anomalia atmosferyczne. Do ustaleń wg. planu dochodziła istotna informacja, jedziemy do dziadka na wieś, tam zrobimy zdjęcia. Jak pomyśleli, tak też zrobili i zdjęcia prezentujemy poniżej.