Reportaż ślubny
Ewa i Marcin w odsłonie pierwszej
Olga i Paweł reportażowo
Iwona i Mariusz
Czarną Wołgą do ślubu
Bardzo ale to bardzo fajnie było być gościem u mojego byłego kierownika z pracy. Sprawa o tyle ciekawsza, że granice między aparatem fotograficznym a Młoda Parą całkowicie się pozacierały a ja mogłem sfotografować to co było nie sfotografowane. Impreza bardzo udana, choć sam ośrodek nie wzbudzał mojego entuzjazmu, to tak swoją droga między nami, a efekt mojej dobrej zabawy z Moniką, Bartkiem i światłem pokazuję na zdjęciu. Aaaaa- no i oczywiście, do ślubu pojechaliśmy tytułową czarną Wołgą która porwała Parę Młoda przed ślubny ołtarz.
Fabiola i Jarek w pigułce
To chyba materiał który powstał najwcześniej, bo naprawdę spory kawał czasu temu. Bardzo osobiste przeżycia z tym związane, niesamowicie pogodna rodzina, afrykańskie upały i sala weselna w stylu szklarnia bez klimatyzacji. Tak najszybciej podsumować to co zafundowali nam Fabiola i Jarek. Na uwagę też zasługuje kościół, który można by rzec, na chwilę tamtej uroczystości był w totalnej budowie a najdobitniej oddają ten klimat nieotynkowane ściany.
Zapraszam do oglądania.
Gosia i Grzegorz gdzieś w okolicach Świecia
Wszystkie zlecenia pamiętam z tych dobrych i tych złych stron. Jak się domyślacie a przynajmniej jak się domyślać powinniście przewaga jest tych pozytywnych rzeczy. Generalnie tak było i tym razem. Do stron tych złych zdecydowanie należała lokalizacja domu Panny Młodej.Wioski, wioseczki, drogi asfaltowe i gruntowe… Na szczęście, nie jechałem tam sam a prowadził mnie przewodnik znający trasę- trafiłem bezproblemowo i na czas!
Ślub Asi i Dawida w telegraficznym skrócie
Bardzo lubię tę serię zdjęć, na których bawiłem się 35mm 1.8 Generalnie to ślub w Więcborku, wesele też w Więcborku. Sala weselna „w straży” i genialna zabawa. Największy problem to przebijające się odgłosów zespołu Enej. Temperatura wynosiła chyba ze 40 stopni w cieniu, brak klimatyzacji i dynamiczne tańce wylały z Dawida siódme poty, On dał radę!
Agnieszka i Łukasz
A tak wyglądało wesele pewnej pięknej i słonecznej soboty. Choć słońca nie ma tu widać prawie wcale musicie uwierzyć mi na słowo i chociaż na chwilkę zamknąć oczy aby poczuć ten klimat.